niedziela, 18 listopada 2012

Ale granie.

Z własnej winy nie zamieściłem wczoraj notki o swoich spostrzeżeniach pomeczowych.
Strażacy przegrali, a z doniesień obserwatorów tego spotkania wynika, że nie był to ich dobry dzień.
Może "hotelarze"przełamią swoją niemoc.
Beniaminek pokonał ciągle organizującego się Leśnika;niestety nie znam żadnych szczegółów.
Wicelider ligi musiał powalczyć w trzecim secie, zmagając się z rywalem i z własnymi słabościami.
Słowa uznania dla "drzewiarzy"za aktywność na parkiecie i momentami bardzo fajną grę.
Teraz parę słów o wydarzeniach w meczu naszych chłopaków z "fachowcami".
Set pierwszy: zmobilizowany Wikmar kontra zdezorganizowany WPT. Wydawało się, że set stracony dla naszej drużyny. Rutyna i szczęście z jednej strony siatki, a z drugiej własne, niewymuszone błędy.
Po doprowadzeniu do remisu 22:22 "transferowcy" przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę i wygrali partię do 23.
Dalej spotkanie potoczyło się ustalonymi torami i dlatego wygraliśmy spotkanie 3:0.
Mniej błędów popełniliśmy, rzadziej przyklejaliśmy się do siatki i opuściła naszych nerwowość.
Były długie, czasem zabawne wymiany, ale o jakości gry obu drużyn lepiej nie wspominać.
Martwi nieustabilizowana gra naszych chłopaków w kontekście zbliżającego się turnieju, gdzie trzeba by było obronić tytuł, a "fachowcom" życzyć przełamania się i gry takiej, jak w pierwszej fazie pierwszego seta.
Ozdobą meczu był piękny atak po prostej naszego kapitana -  Grześka. Niestety sędzia nie zauważył piłki w polu.
Następna kolejka zostanie najprawdopodobniej przesunięta ze względu na inny turniej, tym razem piłkarski,
a zaległy mecz "leśników" z "drzewiarzami"odbędzie się dopiero gdzieś na początku grudnia.
Szczegóły po zatwierdzeniu terminów.
Wieczorem w niedziele zamieścimy oficjalne wyniki kolejki i aktualną tabelę.
Na marginesie: cieszą nas komentarze na blogu i fejsie.
Prosimy o więcej i nie bójmy się polemizować.

1 komentarz: