sobota, 23 listopada 2013

135. Nerwowy mecz

Dziś na hali zjawiliśmy się trochę wcześniej, dzięki czemu mogliśmy oglądać całkiem interesujący trzeci set w wykonaniu drużyn Montan Stal i Stella.
 W setach Montan prowadził już 2:0, ale w trzeciej partii zanosiło się na niespodziankę, ponieważ Stella prowadziła pięcioma punktami. Montan dzięki cierpliwości i doświadczeniu, krok po kroku doprowadził do remisu 20:20, by w końcu zwyciężyć w tym secie. Ostatecznie 3:0 dla Montanu.












Następnie przyszła kolej na mecz naszej drużyny z Fachowcem. Od początku zanosiło się na poważny mecz, a po kilku zagraniach  "pachniało" niespodzianką.
Pierwszy set zaczął się dla Transferowców źle. Fachowiec świetnie zagrywał, a przyjęcie naszej drużyny pozostawiało wiele do życzenia. Nasi przeciwnicy na wstępie zdobyli 4 punkty przewagi, które stanowiły poważną zaliczkę przez cały set. Naszej drużynie bardzo długo nie udawało zbliżyć się bardziej niż na dwa punkty. Fachowiec przez cały set prezentował skuteczną zagrywkę, atak, jak również świetnie grał w obronie podbijając nawet te najmocniejsze ataki WP-Transferu.
Nasza drużyna bardzo powoli wracała do gry, ale do remisu doprowadziła w najbardziej newralgicznym i niebezpiecznym momencie, przy stanie 23:23. Wtedy też rozpoczęła się walka na przewagi, a każda z drużyn miała piłkę setową. Gdy Transferowcy doprowadzili do stanu 26:25 miał miejsce bardzo nieprzyjemny wypadek - nasz rozgrywający Janek Rutkowski upadł po zakończonej akcji, w efekcie czego doznał bolesnego urazu kostki. Mecz został wstrzymany na kilka chwil, by udzielić pierwszej pomocy. Set musiał zostać jednak dokończony i po chwili obie drużyny wróciły na boisko. Mimo braku rozgrywającego nasza drużyna zwyciężyła 27:25.

W drugim secie w naszej drużynie zaszła zmiana - Maciek Skalny, który wrócił do gry po problemach zdrowotnych, z pozycji libero został przeniesiony na pozycję rozgrywającego. 
W grze obu drużyn również zaszły zmiany - Transferowcy byli na boisku dokładniejszy i bardziej zdecydowani, a Fachowiec popełniał sporo własnych błędów. Nasza drużyna najpierw uzyskała przewagę, którą potem utrzymała już bez większych problemów, by zwyciężyć 25:15.

Trzeci set był bardzo podobny do drugiego. U naszych przeciwników brakowało głównie tego, co było ich bardzo mocną stroną w pierwszym secie - obrony. Kilka razy zaiskrzyło też pod siatką, ale niestety ta nerwowość niekorzystnie wpłynęła na grę Fachowca. Nasza drużyna wprawdzie też grała czasem niedokładnie i popełniała błędy w zagrywce, dzięki czemu  kilka razy nasi przeciwnicy odrabiali stracone punkty.
Jednak to WP-Transfer utrzymał swoje prowadzenie do końca i zwyciężył 25:17.

Podsumowując:
WP-Transfer - Fachowiec 3 : 0 (27:25, 25:15, 25:17)




















Wiadomo nam jeszcze, że Maraton Straż Pożarna wygrała swój mecz z Leśnikiem ALS.
Pozostałe wyniki  najprawdopodobniej jutro.

Jankowi Rutkowksiemu życzymy szybkiego powrotu do zdrowia i pełnej sprawności!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz