W pierwszym secie wyraźnie dały się strażakom we znaki braki w składzie i niezgranie w drużynie. Psuli niestety zbyt dużo zagrywek, zaś nasza drużyna wydawała się grać ten set treningowo. Bardzo szybko zbudowali sobie dziesięciopunktowe prowadzenie, a my tyko zastanawialiśmy się, czy strażacy w ogóle wyjdą z 10 punktów. Dopiero po kilku dobrych zagrywkach z ich strony, a małym bałaganie po naszej, zdobyli 12 punktów, ale to był koniec seta (25:12).
Drugi set wyglądał bliźniaczo podobnie, nawet jeśli drużyna strażaków miała pełny skład i nawet mogli grać z libero.
Gromkimi brawami ze strony drużyny i kibiców został nagrodzony nasz kapitan, Janek Rutkowski, który po długiej przerwie pojawił się na boisku na kilka rozegrań. Całość tej partii była nieco jednostronna, ponieważ bez większych problemów (nie licząc kilku dziwacznych zagrań) nasza drużyna zwyciężyła 25:9.
Trzeci set wyglądał zupełnie inaczej. Wręcz można nazwać go "bałaganiarskim" z naszej strony i przez to wynik na tablicy niemal cały czas wskazywał remis w punktach. Nasza drużna trochę zmieniła ustawienie i przez to wkradł się w nasze szeregi chaos. Nawet sędzia nie wahał się odgwizdać nam błędu ustawienia.
Dopiero po koniec gra się ułożyła, wyprowadziliśmy kilka skutecznych ataków i zakończyliśmy set wynikiem 25:20.
Podsumowując:
WP-Transfer vs Gentleman Straż Pożarna 3:0 (25:12, 25:9, 25:20).
Pozostałe wyniki:
Hotel Galicja Ulanów - ZD Domostawa 3:0 (25:22, 25:21, 26:24)
Montan Stal - Leśnik ALS Rudnik 3: 0 (25:18, 25: 19, 25:17)
O 8:00 rano odbył się również zaległy mecz:
Fachowiec Wikmar - ZD Domostawa 3:1 (25:13, 25: 22, 26:28, 25:23
Strażacy powetowali sobie przegraną w lidze i wygrali charytatywny turniej piłki siatkowej, który odbywał się równolegle na dużej hali MOSIR-u.
OdpowiedzUsuńKomentator